Witam...
Zima, jaka by w tym roku nie była, odchodzi. Wokół coraz wyraźniej widać oznaki zbliżającej się wiosny, choć jeszcze kapryśna, jeszcze nie zawsze słoneczna, to jednak już daje nam coraz wyraźniejsze znaki, że jest tuż...
Na początku marca, w chmurnym jeszcze i dżdżystym ogrodzie, na krzaku derenia jedna z drobnych, brudnoszarych kuleczek, jakimi obsypany był całą zimę, zmieniła kolor i jakby nieśmiało pękała, otwierała się i coraz wyraźniej widać było jej żółty środek. To pierwszy pąk otwierał się właśnie i przeistaczał w kwiat...
Udało mi się zrobić w kilkudniowych odstępach zdjęcie jednego i tego samego kwiatu i niemal dokładnie z tego samego miejsca. Oto efekty:
|
Pąk kwiatowy derenia jadalnego. 5 marca |
|
Ten sam kwiat 11 marca |
|
Nasz dereń 14 marca |
|
I wczoraj, czyli 16 marca |
Dzisiaj już pąki na wszystkich dereniowych gałązkach wyglądają podobnie...
I niech ktoś powie, że nam się tylko zdaje, że to wiosna...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz