Z tej okazji odbyła się tak modna dzisiaj - rekonstrukcja wydarzeń, jakie rozegrały się w tym samym miejscu 96 lat temu. Odtworzono z pieczołowitością linie okopów, stanowiska żołnierskie i artyleryjskie, a także umundurowanie i uzbrojenie żołnierzy obu walczących stron.
Linie okopów. Stanowisko karabinu maszynowego w czasie rekonstrukcji bitwy nad Rawką |
Artylerzyści rosyjscy |
Działo gotowe do działania |
Z zainteresowaniem obejrzeliśmy wszystkie przygotowania do inscenizacji. Na samą rekonstrukcję już nie czekaliśmy, po prostu zarezerwowaliśmy sobie zbyt mało czasu na tę imprezę.
Wyjeżdżając z gościnnego Bolimowa, przypadkiem natknęliśmy się na... warsztat garncarski. No, takiej okazji nie mogliśmy przegapić. Nie bacząc, iż była to niedziela, bezczelnie zadzwoniliśmy do drzwi właściciela.
Bardzo sympatyczny pan, stwierdziwszy co prawda, że akurat wybiera się gdzieś, ale usłyszawszy, że jesteśmy przejazdem, zdecydował się poświęcić nam odrobinę swojego czasu i pokazać swoje królestwo.
Z zapartym tchem oglądaliśmy pracownie, gotowe, półgotowe, lub dopiero co zaczęte cuda i cudeńka. od słowa do słowa, wydało się nasze zainteresowanie dekupażem, zdobieniem itp. Kiedy nasz sympatyczny gospodarz to usłyszał, natychmiast sięgnął w kąt pracowni i z dolnej półki wyjął nieposzkliwione, białe, surowe (choć wypalone oczywiście) dwa kubki, dzbanek i talerz. Ktoś to kiedyś zamówił własnie do dekupażu, ale nikt się nigdy potem po to nie zgłosi, więc sprzeda na to po kosztach materiału, bo woli nic nie zarobić, jak potłuc. Kto by się spodziewał, że taki skarb spadnie nam z nieba tej niedzieli. Oczywiście naczynia wylądowały natychmiast w bagażniku naszego auta i wkrótce znalazły się w naszej pracowni.
Skarby z Bolimowa. |
Pana spotkaliśmy krótko potem na Dniach Łowicza. Miał swój straganik i demonstrował jak się pracuje na kole garncarskim. Każdy też mógł sobie coś sam utoczyć i oczywiście zabrać swoje dzieło do domu.
Nauka toczenia na kole garncarskim na Dniach Łowicza |
A naczynia, zyskały nowy wygląd, kto ciekawy niech spojrzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz